sałatka z ananasa i selera konserwowego


Jedna z moich ulubionych sałatek, łączących wytrawne smaki z owocami. Ananasa często wykorzystuję do dań innych niż desery bo świetnie komponuje się np. z mięsem czy szynką jak w tej sałatce.

Składniki:
  • mały słoiczek selera konserwowego
  • 1/2 puszki ananasa
  • 4 jajka
  • 200 g szynki
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • duża łyżka majonezu
  • pieprz
Jajka ugotować na twardo, ostudzić, obrać i pokroić drobno. Ananasa i kukurydzę  odsączyć. Seler odsączyć i przepłukać, można pokroić na mniejsze kawałki. Szynkę pokroić w kostkę.  Majonez wymieszać z pieprzem. Wszystkie składniki połączyć, gotową sałatkę wstawić do lodówki, żeby smaki przeszły. 

arbuzada i współpraca z SodaStream



Ostatnio po powrocie do domu czekała na mnie niespodzianka- urządzenie do robienia domowej wody gazowanej SodaStream. W upalne dni taki sprzęt jest nieoceniony bo w  każdej chwili w dosłownie kilka sekund możemy sobie wytworzyć wodę gazowaną z taką ilością bąbelków, na jaką mamy ochotę. To taka nowsza i bardziej elegancka wersja popularnych kiedyś syfonów. Z jego pomocą przygotowałam cudownie orzeźwiający napój z arbuza z wiśniowymi kostkami lodu, cytrusami i miętą. 

Składniki:
  • kawałek arbuza
  • pół cytryny
  • pół pomarańczy
  • kilka listków mięty
  • 1/2 szklanki soku wiśniowego
  • 1 szklanka wody gazowanej

Sok wiśniowy przelać do foremek na lód i zamrozić. Miąższ arbuza oddzielić od skórki i usunąć pestki. Zmiksować. Cytrynę i pomarańczę wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Pokroić na cząstki.






 Na dnie szklanek ułożyć kostki lodu, owoce i liście mięty. Zalać do połowy musem z arbuza, dopełnić wodą gazowaną.

Sodastream to urządzenie do produkcji domowej wody gazowanej. Jest bardzo proste w obsłudze, nabój z dwutlenkiem węgla wystarcza na 60 litrów wody. Wystarczy nacisnąć trzy razy przycisk i możemy się cieszyć orzeźwiającą wodą z bąbelkami. Oczywiście stopień jej gazowania zależy od naszego upodobania- im więcej razy naciskamy tym więcej bąbelków będzie mieć woda. Napowietrzamy tylko czystą wodę, którą później możemy wzbogacić syropami smakowymi. Producent oferuje je w wielu wariantach smakowych. 
Urządzenie to jest wysokie ale nie zajmuje w kuchni wiele miejsca, ma nowoczesny design i jest dostępne w kilku kolorach. Butelka dołączona do niego ma korek, więc wodę możemy zabrać ze sobą wszędzie bez konieczności przelewania jej. 

Taki ekpres do wody gazowanej możecie kupić tutaj: klik
Na stronie dostępne sa też naboje i syropy smakowe. 
Myślę, że warto mieć taki sprzęt w swojej kuchni, zwłaszcza latem. 






babeczki czekoladowe z malinami


Kolejna moja propozycja słodkiej przekąski na przyjęcie dla maluchów.Te babeczki zawierają w sobie małą niespodziankę, która na pewno zachwyci małych łasuchów. Nie znam dziecka, które nie lubi Nutelli więc prawie pewne jest, że babeczki będą smakowały. 

Składniki  na 6 sztuk:
na ciasto:

  • 140 g mąki
  • 55 g drobnego cukru
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  •  szczypta soli
  • 1 jajko
  • 150 ml kefiru
  • 5 łyżek oleju
na krem:
  • 1/2 szklanki malin
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 250 g serka mascarpone
dodatkowo:
  • 6 łyżek kremu typu Nutella
  • 6 łyżek wiórek czekoladowych
Suche składniki ciasta wymieszać, w osobnej misce wymieszać kefir, jajko i olej. Zawartości obu misek połączyć rózgą. Formę do muffinek wyłożyć papierowymi papilotkami i napełnić ciastem do połowy, nałożyć po łyżce Nutelli i przykryć ciastem do 3/4 wysokości. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około 20 minut. 
Z malin odłożyć sześć sztuk do dekoracji. Resztę zasypać cukrem i zagotować. Przetrzeć przez sitko i wystudzić. Mascarpone utrzeć z przecierem malinowym. Kremem napełnić szprycę i wyciskać na wstudzone babeczki. Udekorować malinami i czekoladą. 

kakaowe placuszki grysikowe z owocami


Takie placuszki na pewno zasmakują najmłodszym. Możemy je podać na śniadanie lub kolację ale także mogą być formą podwieczorku. Dodatkowo można je wzbogacić kleksem jogurtu naturalnego. 

Składniki:
  • 1 szklanka kaszy manny
  • 1 szklanka mleka
  • 3 łyżki cukru
  • łyżka kakao
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • 2 banany
  • 1/2 szklanki malin
  • olej
Kaszę mannę zalać mlekiem i odstawić na pół godziny. Następnie zmiksować z jajkami, cukrem, solą i kakao. Banany pokroić drobno i razem z malinami wmieszać do ciasta. Smażyć na oleju z obu stron. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.

jabłecznik z mascarpone (bez pieczenia)


Ostatnio trochę znudziły mi się letnie ciasta, galaretki i pianki. Ciągnie mnie już w stronę jesiennych smaków- jabłek, orzechów, cynamonu. Nie mogę się doczekać długich jesiennych wieczorów, ponurych deszczowych dni i spadających liści. A wtedy taki kawałek jabłecznika z kremem i czekoladą będzie jak znalazł:) 

*foremka 23*28 cm
Składniki:
  • 1,5 dużej paczki herbatników kakaowych
  • 1 kg jabłek
  • 2 opakowania galaretki pomarańczowej
  • łyżeczka cynamonu
  • 3 łyżki cukru
  • 70 g czekolady deserowej
  • 2 łyżki mleka
na krem:
  • 500 g serka mascarpone
  • 300 ml śmietanki kremówki
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny
Jabłka obrać, wrzucić do garnka, zaspać cynamonem i cukrem, zalać połową szklanki wody o dusić aż się rozpadną. Zdjąć z ognia, wsypać galaretki i dokładnie wymieszać, odstawić do wystudzenia. 
Foremkę wyłożyć papierem do pieczenia lub folią. Na dnie rozłożyć 1/3 herbatników, wylać masę jabłkową i przykryć kolejną warstwą ciastek. Wstawić do lodówki żeby stężało. Żelatynę rozpuścić w odrobinie wrzątku i wystudzić. Kremówkę ubić z cukrem pudrem na sztywno, zmiksować z serkami mascarpone a na końcu z żelatyną. Masę rozsmarować na ciastkach. Resztę herbatników ułożyć na wierzchu. Czekoladę rozpuścić z mlekiem nad parą i polać herbatniki. Ciasto kroić najlepiej następnego dnia. 

babeczki orzechowe z wafelkami


Babeczki to zawsze świetny sposób na szybką słodką przekąskę, zwłaszcza dla dzieci. Te zrobiłam w trochę jesiennym już smaku a dodatek wafelków świetnie się sprawdził. 

Składniki na 6 sztuk:
na ciasto:
  • 140 g mąki
  • 55 g drobnego cukru
  • 3 łyżki posiekanych orzechów włoskich
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli
  • 1 jajko
  • 150 ml jogurtu 
  • 5 łyżek oleju
na wierzch:
  • 200 ml śmietanki kremówki
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 opakowanie śmietan fixu
  • łyżka posiekanych orzechów włoskich
  • 1 duży wafelek z nadzieniem orzechowym 
  • 30 g czekolady
  • łyżka mleka
Przygotować ciasto na muffinki: mąkę przesiać, wszystkie suche składniki wmieszać razem. W osobnej misce wymieszać składniki mokre. Połączyć wszystko razem za pomocą rózgi. Formę na muffinki wyłożyć papierowymi papilotkami i napełnić ciastem do 3/4 wysokości. Piec w 180*C około 20 minut. Wystudzić. 

Kremówkę ubić z cukrem pudrem i śmietan fixem na sztywno. Przełożyć do szprycy i wycisnąć na babeczki. Wafelek i orzechy posiekać i posypać po bitej śmietanie. Czekoladę i mleko rozpuścić nad parą i polać babeczki. 

gotowanie na żywo - CH Karolinka w Opolu


Kolejny event kulinarny za mną. Tym razem wraz z Piotrkiem gotowaliśmy na żywo w Opolu podczas 7. urodzin Centrum Handlowego Karolinka. 
Impreza była duża, równolegle trwał festiwal food trucków, na miejscu swoje stoiska  w uroczych drewnianych budkach mieli lokalni wystawcy u których można było zakupić żywność eko, ceramikę, rękodzieło i wiele innych ciekawych rzeczy. Ze sceny czas umilały kabarety, gwiazdy polskiej muzyki i regionalne zespoły . 



Całość  zorganizowana była pod ogromnym namiotem, w scenerii iście wiejskiej. Wszędzie można było zobaczyć ozdoby ze słomy, dyni i słoneczników. Mieliśmy tam swoją część, gdzie gotowaliśmy dla przybyłych gości na żywo, czyli każdy mógł podejść i zobaczyć co robimy. Dodatkowo przez mikrofony na bieżąco prowadziliśmy to kulinarne widowisko, podawaliśmy przepisy i komentowaliśmy to co robimy, więc było to coś w rodzaju warsztatów połączonych z degustacją. 


Przyświecała temu idea SLOW FOOD, która niestety stała się tylko teorią. Zainteresowanie przybyłych było tak ogromne, że nadawali nam tempo szybsze niż w McDonald's. Co prawda do pomocy mieliśmy trzy hostessy ale zarządzanie nimi, przygotowanie kilku potraw, wydawanie ich, obsługa kilkuset osób, rozmowa przez mikrofon i to wszystko w warunkach polowych było nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza że jeszcze w całym tym zamieszaniu trzeba było się skupić na przepisach, żeby niczego nie pomylić a w końcu i tak wszystko robiliśmy na oko improwizując.

Ludzie nie dali nam ani minuty wytchnienia, przed naszym stoiskiem ciągle stała kolejka a mi dwoiliśmy się i troiliśmy żeby to wszystko ogarnąć. W całym tym zamieszaniu nie udało się zrobić zdjęć tego, co serwowaliśmy ale nawet nie było na to szans bo jak tylko postawiliśmy coś na stole to półmiski były puste w ułamku sekundy. Serwowaliśmy najróżniejsze dania począwszy od przekąsek, sałatek po dania główne, desery i babeczki. 
Wydaliśmy setki porcji sałatki ze szpinaku z parmezanem, ciemnego pieczywa z pastą z fasoli, grzanek z pesto z karczocha i suszonych pomidorów, makaronu z łososiem, bruschetty, babeczek marchewkowych, deserów jabłkowych, sałatki z selera naciowego, sałatki z selera konserwowego czy kabanosów w płaszczkach drożdżowych.  Te ostatnie zabierano nam z blatu jeszcze surowe (nie sądziłam, że można nie odróżnić ciasta surowego ale było wielu takich....). Wystarczyło się odwrócić na chwilkę a podbierano nam nawet nie gotowe  jeszcze sałatki z miski. Przy takich imprezach dobra organizacja to podstawa, bo bez niej byśmy tam nie wyrobili. W całym tym zamieszaniu czas tak szybko zleciał, że nawet się nie obejrzałam. Było świetnie:)

P.S. całej naszej ekipie dziękuję za wspaniałą zabawę:) oby więcej takich wydarzeń:)









murzynek z jogurtem i malinami


Pomysł na to ciasto powstał przypadkiem, bo w lodówce zalegało mi kilka jogurtów. Z wyglądu trochę przypomina sernik i w sumie smakuje też podobnie. Ja zrobiłam je z malinami ale pyszne będzie też z truskawkami lub brzoskwiniami. A tak przy okazji to zastanawiam się co magicznego było w jogurtach bo użyłam różowego jogurtu malinowego a po upieczeniu masa jest biała...

*foremka 23*23 cm
Składniki:
na ciasto murzynkowe:
  • 4 jajka
  • 1 i 3/4 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 250 g masła
  • 2 łyżki kakao
  • 8 łyżek wody
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
na masę jogurtową:
  • 700 g jogurtu malinowego
  • 1 opakowanie budyniu śmietankowego
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 3 jajka
  • szklanka malin
Masło, kakao, cukier puder i wodę zagotować a następnie wystudzić. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać. Do masy kakaowej wmiksować najpierw żółtka a później mąkę. Na końcu delikatnie połączyć z pianą z białek. 

Budyń, mąkę ziemniaczaną, mąkę i cukier puder wymieszać i przesiać. Jogurt zmiksować z jajkami a następnie dodać wymieszane mąki z budyniem. Zmiksować na gładką masę. 

Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia. Wylać połowę ciasta murzynkowego a na nie masę jogurtową. Rozłożyć połowę malin i przykryć resztą ciasta. Na wierzchu ułożyć pozostałe maliny. Piec w 160*C z termoobiegiem około godziny. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem lub polać polewą czekoladową.

piernikowa babka na majonezie


Babka na majonezie, choć już coraz bardziej popularna dla niektórych może wydawać się dziwna. Mnie z początku też dziwił dodatek majonezu w cieście ale szybko przekonałam się o tym, że nie zmienia on smaku (o ile jest to majonez łagodny bez przypraw) a nadaje wilgotności i puszystości. Jest prosta do zrobienia jak biszkopt a tym razem dodałam do niej przyprawę piernikową. Ciasta z takim dodatkiem robię dość często a na blogu możecie zobaczyć wersję np. z kajmakiem (klik).

* keksówka 30 cm 
Składniki:
  • 5 jajek
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 3/4 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 3/4 szklanki majonezu 
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • łyżka kakao
  • łyżka przyprawy do piernika
dodatkowo:
  • 5 łyżek cukru pudru
  • ok. łyżka wrzątku
  • kolorowa cukrowa posypka
 Mąkę pszenną wymieszać z mąką ziemniaczaną i proszkiem do pieczenia. Białka ubić z cukrem pudrem na sztywno, następnie nadal ubijając dodawać po żółtku. Kiedy masa będzie gęsta i puszysta dodać majonez i zmiksować. Następnie przesiać mąki i delikatnie wmieszać. Podzielić ciasto na połowę. Jedną część wylać do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia. Do drugiej połowy dodać kakao i przyprawę piernikową. Wymieszać i wylać do foremki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około 45 minut. Kiedy wystygnie cukier puder wymieszać z wrzątkiem i tym lukrem polać ciasto. Posypać cukiereczkami i odstawić do zastygnięcia. 

ciasto z kulkami serowo-kokosowymi


Przepis na to ciasto od jakiegoś czasu krąży w internecie i jest dość popularny. A że kocham kokos postanowiłam też się skusić i spróbować go upiec. Przerobiłam proporcję, bo chciałam uzyskać ciasto wyższe niż w oryginale ale nie spodziewałam się, że wyrośnie aż takie duże. Dla czekoholików i wielbicieli kokosu to na pewno przepis wart wypróbowania. 

*tortownica 21 cm:
Składniki:
na kulki serowe:

  • 250 g twarogu
  • 50 g kokosu
  • 50 g cukru
  • 3 łyżki mąki
  • 1 jajko
na ciasto:

  • 5 jajek
  • 225 g mąki
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 150 g cukru
  • 150 g czekolady deserowej
  •  4 łyżki kakao
  • 150 ml mleka
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
na polewę:
  • 1/4 kostki masła
  • 1/4 szklanki cukru pudru
  • łyżka kakao
  • łyżka wrzątku
  • płatki kokosowe i czekoladowe
Przygotować kulki: wszystkie składniki umieścić w misce i wymieszać na gładką masę. 







Dno i boki foremki wyścielić papierem do pieczenia. Z masy serowej ulepić kulki (najlepiej zwilżonymi rękami) i ułożyć na dnie blaszki. 







Białka oddzielić od żółtek. Żółtka z cukrem utrzeć na białą puszystą masę. Czekoladę rozpuścić nad parą i wlać do masy jajecznej.







 Mąkę, kakao, mąkę ziemniaczaną, sól i proszek do pieczenia wymieszać i przesiać do masy jajecznej, dolać mleko i zmiksować. Białka ubić na sztywno i dodać do masy. 






Zmiksowane na gładko ciasto przelać do foremki, delikatnie żeby nie uszkodzić kulek serowych. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około godziny sprawdzając patyczkiem. Upieczone ciasto wystudzić. Masło, cukier puder, kakao i wrzątek zagotować mieszając. Kiedy polewa trochę zgęstnieje polać ciasto i posypać płatkami kokosa i czekoladą. 


źródło przepisu - muzulmakanakuchni- z moimi zmianami

ogórki kanapkowe w ketchupie


Ogórki w musztardzie bardzo nam smakują dlaczego więc nie spróbować zrobić ich w ketchupie. Te od razu pokrojone są w plasterki dlatego są świetne do kanapek. Zalewa nadaje im słodko-kwaśny smak, delikatnie pikantny. To jedne z naszych ulubionych ogórków zaraz po piklach (przepis-klik)

Składniki na 7 słoiczków:
  • 2 kg ogórków
  • główka czosnku
  • kwiaty kopru
  • łyżka pieprzu ziarnistego
  • ziele angielskie
  • liście laurowe
  • 1/2 papryczki chilli
  • 3/4 szklanki pikantnego ketchupu
  • 1/2 szklanki octu
  • 1 szklanka cukru
  • 1 litr wody
  • 2 łyżki soli
Ogórki wymyć i pokroić wzdłuż w plasterki. Na dnie wyparzonych słoików ułożyć koper, plasterki papryczki chilli i czosnek. Wodę zagotować z solą, ketchupem, zielem angielskim, liśćmi laurowymi i czosnkiem. Gorącą zalewą zalać ogórki i od razu zakręcać. Pasteryzować około 15 minut. 

kiszone pomidorki


Kiszone pomidory od lat zaprawia moja mama a teraz i ja, zwłaszcza, że mamy swojskie ekologiczne pomidorki. W zimie są niezastąpione do zrobienia zupy pomidorowej, która jest o niebo lepsza niż ta z pomidorów z puszki czy przecieru. Wtedy dodają do niej także zalewę razem ze wszystkimi dodatkami a pomidorki przecieram przez sitko, żeby pozbyć się skórek. Po tym jak wrzuciłam to zdjęcie na fb wiele osób prosiło o przepis, podaję więc ogólne proporcje na zalewę, bo reszta według gustu. 

Składniki: 
  • pomidorki koktajlowe lub zwykłe mniejsze
  • korzeń chrzanu
  • kwiaty kopru
  • czosnek
  • gorczyca
  • ziele angielskie
  • pieprz czarny ziarnisty
  • 1 łyżka soli na 1/2 litra wody
Pomidorki umyć. Słoiki i pokrywki wymyć, ustawić na blaszce i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C na około kwadrans aż będą suche. Kiedy słoiki wystygną ułożyć na dnie czosnek, koper i starty na grubych oczkach chrzan. Pomidorki ucisnąć w słoiku w miarę ciasno ale tak, żeby się nie zgniotły. Wodę i sól zagotować z zielem angielskim, liściem laurowym i pieprzem. Gorącą zalewą zalać pomidorki i od razu zakręcić słoiki. Teoretycznie wystarczy odwrócić je do góry dnem a po kilki dniach wynieść do piwnicy. Ja jednak dla pewności jeszcze pasteryzuję je około kwadransa. 

tort owocowy na 70-tkę


Kolejny z moich tortów w stylu "biszkoptowym". Wyglądem i smakiem podobny do poprzedniego (klik) ale ma inną masę i jest większy, dlatego postanowiłam wstawić przepis żebyście nie musieli przeliczać proporcji. Niestety nie mam zdjęcia przekroju ale jego wygląd od środka można wywnioskować na podstawie zdjęcia złożonego tortu przed dekoracją. Ten tort to jeden z moich "pewniaków"- raczej zawsze się sprawdza bo nie jest tłusty, niezbyt słodki i przełamany kwaśnością owoców.

*tortownica 26 cm:
Składniki:
na biszkopt:
  • 6 dużych jajek
  • 1 i 1/3 szklanki mąki
  • 2 duże łyżki kakao
  • 1,5 szklanki cukru 
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
na krem czekoladowy:
  • 200 ml śmietanki kremówki
  • 150 g czekolady deserowej
na krem malinowy:
  • 300 ml śmietanki kremówki
  • łyżka cukru pudru
  • 1/2 opakowania malinowego zagęstnika do śmietany
  • 1/2 szklanki malin
dodatkowo:
  • duży banan
  • 3 kiwi
  • szklanka malin
  • 2 brzoskwinie
  • słoiczek dżemu malinowego
  • słodka herbata do nasączenia
na dekorację:
  • 1,5 paczki podłużnych biszkoptów
  • 1/2 kostki masła
  • łyżka cukru pudru
  • cukrowe dekoracje

Biszkopt upiec dzień wcześniej. Białka ubić na sztywno z solą a następnie powoli wsypywać cukier. Kiedy masa będzie gęsta i sztywna dodawać po żółtku. Mąkę wymieszać z kakao i proszkiem do pieczenia i przesiać do masy jajecznej. Delikatnie wymieszać. Dno foremki wyłożyć papierem do pieczenia (boków nie smarujemy, żeby biszkopt się przykleił dzięki czemu będzie równy i nie opadnie). Przełożyć ciasto do tortownicy i piec w 180*C około 40 minut. Po upieczeniu zostawić w formie do następnego dnia i dopiero wtedy obkroić boki, wyjąć biszkopt i przekroić na trzy blaty. Dolny i środkowy nasączyć herbatą. 


 Na paterze lub podkładce tortowej umieścić dolny blat biszkopta,  zapiąć wokół niego obręcz tortownicy a boki wyścielić papierem do pieczenia. Ciasto posmarować połową dżemu. 







Owoce obrać i pokroić w niewielką kostkę. Połowę rozłożyć na warstwie dżemu. 








Czekoladę połamać na kawałki i wrzucić do miski. Miskę ustawić nad garnkiem z wrzątkiem (nie musi się już gotować) tak aby nie dotykała dnem wody. Mieszając rozpuścić czekoladę. Przestudzić. Mocno schłodzoną śmietankę kremówkę (200 ml) ubić  na sztywno. Wlać do niej czekoladę i szybko zmiksować. 





Krem rozłożyć na owocach. Przykryć drugim biszkoptem i tak samo jak poprzednio posmarować dżemem i wyłożyć resztę owoców. 








Mocno schłodzoną pozostałą kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Pod koniec ubijania wsypać zagęstnik. Kiedy masa będzie dość sztywna wyłożyć ją na warstwę owoców i rozsmarować. Przykryć trzecim biszkoptem i wstawić do lodówki na kilka godzin a najlepiej na całą noc. 





Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem na puch (można dodać kilka kropel soku z cytryny, alkoholu lub odrobinkę aromatu). Zastygnięty tort wyjąć z lodówki, zdjąć obręcz tortownicy i delikatnie odkleić papier. Wierzch tortu posmarować cienką warstwą kremu maślanego i wygładzić. Boki tortu posmarować minimalną ilością kremu najlepiej na wysokości środkowego biszkopta tylko tyle, żeby przykleiły się biszkopty. Biszkopty ułożyć wokół tortu lekko dociskając. Przewiązać wstążką. Pozostały krem przełożyć do szprycy i wycisnąć dekoracyjnie na wierzch tortu. Udekorować cukrowymi ozdobami. 



rolada jabłkowo-porzeczkowa w kokosie


Rolada to bardzo podzielne ciasto i wszechstronne, bo nadzienie można zrobić ze wszystkiego. Ja tym razem użyłam papierówek i czerwonej porzeczki, które w połączeniu z truskawkową galaretką dało ciekawy smak. Całość otoczyłam w prażonym kokosie. Roladę najlepiej przygotować dzień przed krojeniem, choć ja kroiłam dwie godziny po zwijaniu bez większego problemu. 

Składniki:

  • 5 jajek 
  • 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
  • szklanka cukru
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki suchego maku
na nadzienie:
  • 1 kg jabłek
  • 1 szklanka czerwonej porzeczki
  • 3 opakowania galaretki truskawkowej
na wierzch:
  • 100 g masła + 1 łyżka
  • 50 g kokosu
  • łyżka cukru pudru
  • porzeczki do dekoracji
Białka oddzielić od żółtek. Ubić na sztywną pianę. Następnie nadal ubijając dodawać powoli cukier a później po jednym żółtku. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem do pieczenia i makiem, wsypać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. Dużą blaszkę z wyposażenia piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia i rozsmarować ciasto. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około 20 minut aż biszkopt będzie upieczony ale sprężysty i  jeszcze niezbyt wysuszony z wierzchu, w innym razie przy zwijaniu się połamie. Upieczone ciasto zdjąć z papieru, przykryć wilgotną ściereczką i razem z nią zwinąć w roladę. Odstawić do wystudzenia. W tym czasie przygotować nadzienie. 

Jabłka obrać, zalać połową szklanki wody i dusić do miękkości. Dodać porzeczki i blenderem rozdrobnić na mus. Zdjąć z ognia, wsypać galaretki i dokładnie rozmieszać. Odstawić w chłodne miejsce. 

Roladę rozwinąć. Kiedy nadzienie będzie prawie całkowicie stężałe wyłożyć je na biszkopt i zwinąć. Wstawić do lodówki, żeby stężała. 

Masło utrzeć z cukrem pudrem. Kokos usmażyć na łyżce masła. Stężałą roladę posmarować kremem maślanym i obsypać kokosem. Udekorować resztą kremu i porzeczkami. 


tortille z chrzanem i łososiem


Tortille to mój "pewniak" na spotkania w gronie rodziny i znajomych. Zawsze z talerzy znikają błyskawicznie, niezależnie od tego, co mają w środku. Poza tym, że są pyszne to robi się je ekspresowo, więc tym bardziej warto je przygotować na przyjęcia. 

Składniki:
  • 3 placki tortilli
  • 400 g serka białego z chrzanem (gęstego)
  • 200 g wędzonego łososia
  • sałata lodowej
Łososia rozdrobnić i wymieszać z serkiem. Placki tortilli rozłożyć na blacie jedna obok drugiej tak, żeby na siebie zachodziły. Ułożyć na nich liście sałaty. Rozsmarować serek. Ciasto zwinąć całość w roladę. Co około trzy centymetry wbijać wykałaczki. Kroić w plastry na ukos pomiędzy wykałaczkami. Można udekorować małymi pomidorkami. 

miętowa straciatella (bez pieczenia)


Upały nie odpuszczają, mało kto ma więc ochotę stać przy piekarniku. Nawet mi się nie chce. Od dłuższego czasu chodziło za mną jakieś bardziej skomplikowane ciasto bo ostatnio piekłam tylko proste z owocami. Latem chętnie jadamy piankowe ciasta z galaretką i orzeźwiamy się miętą. Dlatego postanowiłam połączyć te smaki i dodać do nich czekoladę. Ciasto jest bardzo orzeźwiające a smakiem przypomina moje ulubione lody miętowe z czekoladą. 

* grudki w kremie budyniowym nie są przypadkowe - celowo nie rozcierałam dokładnie, żeby grudki miętowego budyniu były dobrze wyczuwalne ale możecie rozetrzeć krem na gładko. 

Na blogu znajdziecie również klasyczną wersję miętuska na biszkopcie tutaj: (klik)

*foremka 23*23 cm
Składniki:

na spód:
  • 1,5 opakowania biszkoptów nadziewanych (lub zwykłych)
na krem miętowy:
  • 500 ml mleka
  • 2 opakowania budyniu waniliowego
  • łyżka cukru
  • 150 g landrynek miętowych
  • 1/2 szklanki wody
  • 200 g masła
na piankę miętową:
  • 330 ml śmietanki kremówki 
  • łyżka cukru pudru
  • 75 g czekolady deserowej
  • 2 opakowania galaretki jabłko-mięta
dodatkowo:
  • opakowanie galaretki jabłko-mięta
  • 100 g czekolady deserowej
  • 2 łyżki mleka

Foremkę wyłożyć folią aluminiową lub spożywczą. Na dnie ułożyć biszkopty. 








Landrynki miętowe umieścić w rondelku o grubym dnie, zalać wodą i powoli gotować mieszając aż się rozpuszczą. Trwa to dość długo- około kwadransa i najlepiej mieszać bez przerwy. 







Z mleka, cukru i proszku budyniowego ugotować gęsty budyń. Do gorącego jeszcze budyniu wlać gorące rozpuszczone cukierki i dokładnie wymieszać. Odstawić do wystudzenia. 







Miękkie masło utrzeć na puch a następnie dodawać po łyżce zimnego budyniu. Można utrzeć na gładko, ja zostawiłam miętowe grudki żeby były dobrze wyczuwalne. 







Krem miętowy rozsmarować na biszkoptach. Ciasto wstawić do lodówki, żeby masa trochę się ścięła. W międzyczasie dwie galaretki rozpuścić w 2 szklankach wody. Odlać z nich pół szklanki i wstawić do lodówki żeby szybciej stężała, resztę odłożyć żeby wystygło. 






Tabliczkę czekolady połamać na kawałki. Do miseczki wlać mleko, wrzucić czekoladę i trzymając nad parą roztopić. Rozsmarować na kremie miętowym. Wstawić do lodówki, żeby czekolada stwardniała. 







Czekoladę przeznaczoną do pianki zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Kremówkę ubić z cukrem pudrem na sztywno. Wlać wystudzoną galaretkę i zmiksować. Na końcu dodać startą czekoladę i delikatnie wmieszać. 
Piankę wyłożyć na warstwę czekolady. Ostatnią galaretkę rozpuścić w szklance wody i odstawić, żeby wystygła.







 Stężałą galaretkę, którą wcześniej odstawiliśmy do lodówki pokroić na drobne kosteczki i ułożyć je na piance. Zalać wystudzoną galaretką i wstawić do lodówki na minimum kilka godzin.