beziki z masłem orzechowym


Bezy albo się kocha albo nienawidzi. My zdecydowanie jesteśmy w tej pierwszej grupie ale wolimy te domowe. Moim faworytem są beziki przełożone masą kawową ale teraz nie miałam czasu i przesmarowałam je masłem orzechowym, bo tylko je miałam pod ręką. Ależ to wyszło dobre. Musicie uwierzyć na słowo albo po prostu je upiec. 

Składniki:
  • 4 białka
  • 160 g cukru
  • łyżeczka mąki ziemniaczanej 
  • szczypta soli
  • 1/2 szklanki masła orzechowego z kawałkami orzeszków 
Białka wbić do misy miksera, posolić i ubijać aż powstanie sztywna piana. Wtedy zacząć powoli, łyżka po łyżce dodawać cukier. Na końcu dodać mąkę ziemniaczaną. Pianę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blaszkę wyścieloną papierem krótkie paseczki (lub inny kształt). Foremkę z bezami wstawić do piekarnika nagrzanego do 120*C i piec około 15 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 90*C, włączyć termoobieg i piec jeszcze około 1,5 godziny. Spróbować jedną, jeśli jeszcze nie będą dość suche to piec nadal. Wystudzić. Smarować masłem orzechowym i sklejać po dwa.

drożdżowe z jagodami i kruszonką


To już ostatni dzwonek, żeby upiec ciasto ze świeżymi jagodami. Już wkrótce zostaną one zastąpione śliwkami i jabłkami. U mnie co najmniej raz w sezonie musi być drożdżowe z borówkami. W tym roku było kiepsko z tymi owocami ale udało się trochę zdobyć i upiekłam ciasto a dwie małe porcje zamroziłam. Taki placek z kruszonką to wypiek dla nas raczej powszedni, na podwieczorek w środku tygodnia albo na piknik. Obowiązkowo ze szklanką zimnego mleka. 

*proporcje na dużą blaszkę z piekarnika
Składniki:
na ciasto:

  • 50 g drożdży
  • 500 g mąki
  • 1/2 szklanki oleju
  • 4 żółtka
  • 1 szklanka mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • szczypta soli
dodatkowo:
  • 2 szklanki jagód
  • 2 łyżki masła
  • 3-4 łyżki mąki
  • 2 łyżki cukru
  • żółtko
Drożdże rozrobić z ciepłym mlekiem, łyżką mąki i łyżką cukru. Odstawić na chwilę, żeby ruszyły. Następnie rozczyn wlać do pozostałej mąki, dodać resztę cukru, sól i żółtka. Zacząć wyrabiać. Po chwili dolać olej i wyrabiać aż ciasto przestanie się kleić. Misę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia. 
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ułożyć borówki. 
Masło, mąkę, cukier i żółtko rozrobić palcami (nie zagniatać!) aby powstała kruszonka. Posypać górę ciasta. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C i piec około 30 minut. 

orzeźwiający sernik na zimno



Choć nie przepadam za sernikami na zimno, to zrobiłam taki, bo mój mąż je uwielbia. Pokusiłam się o spód z maślanych ciasteczek, bo te biszkoptowe już mi się znudziły. Z wczorajszych lodów zostało mi trochę składników więc wykorzystałam je do tego sernika. Żeby był bardziej orzeźwiający zalałam go nie zwykłą galaretką a taką zrobioną z soku jabłko-mięta. Na upał idealny. I nawet mnie smakował.

*tortownica 21 cm
Składniki:
na spód:
  •  250 g herbatników maślanych
  • 100 g masła
na masę serową:
  • 100 ml mleka skondensowanego słodzonego
  • 100 ml kremówki śmietanki 30%
  • 700 g serka waniliowego ( z wiaderka)
  • 5 łyżeczek żelatyny
  • 100 ml wrzątku
na wierzch:
  •  szklanka winogron jasnych
  • 1/2 szklanki borówki amerykańskiej
  • garść malin
  • 300 ml napoju jabłko-mięta ( z kartonu)
  • 3 łyżeczki żelatyny
  • 100 ml wrzątku
 Tortownicę wyścielić wysoko papierem do pieczenia. Ciasteczka włożyć do jednorazówki ( a najlepiej dwóch) i rozdrobnić za pomocą wałka. Przesypać do miseczki. Masło rozpuścić i wymieszać z ciastkami. Przełożyć do tortownicy i mocno dociskając oblepić dno i boki foremki. Najlepiej robić to małym wałeczkiem ale można też prostą szklanka bez ucha. Następnie wstawić do lodówki na godzinę.  

Żelatynę potrzebną do masy serowej rozpuścić we wrzątku. Do misy miksera wlać kremówkę i mleczko skondensowane. Ubić. Następnie dodać serek i zmiksować. Na końcu połączyć z wystudzoną żelatyną. Masę przełożyć do tortownicy. Owoce opłukać, winogrona pokroić na połówki i wyjąc pestki. Poukładać na wierzchu ciasta. 

Pozostałą żelatynę rozpuścić we wrzątku i wymieszać z sokiem. Kiedy zacznie tężeć zalać nią ciasto. Odstawić do lodówki na kilka godzin, ja zostawiam na noc.



lody z Oreo




Wstyd się przyznać ale to moje pierwsze lody w tym roku. Bałam się, że zamarzną na kość tak jak poprzednim razem, dlatego wcześniej nie kusiło mnie żeby zrobić. Ale ostatnio ktoś przywiózł mojej córce ciasteczka Oreo a ona, o dziwo, ich nie lubi. Czekały więc na swój los aż w końcu zdecydowałam, że skończą w lodach. Skorzystałam z przepisu Dorotus ale dałam połowę ciastek mniej. I tak lody wyszły dość słodkie (nawet trochę za bardzo ) więc z całą ilością ciastek byłyby chyba nie do zjedzenia. I mówię to ja, która cukier może jeść łyżeczkami. Niemniej jednak duże pudełko lodów zjedliśmy w jeden dzień, co może świadczyć tylko o tym, że były pyszne. I na pewno jeszcze nie raz zrobię. 

A co dodatkowo jest ważne: potrzebujemy tylko trzech składników a lody robią się praktycznie same. I nie wymagają miksowania co pół godziny. 

Składniki:
  • 400 ml mleczka zagęszczonego słodzonego ( z puszki)
  • 600 ml śmietanki kremówki
  • 170 g ciasteczek Oreo
Ciasteczka drobno posiekać. Schłodzone kremówkę i mleko wlać do misy miksera i włączyć ubijanie na największych obrotach.  Ubijać, aż powstanie gęsta, puszysta masa. Wyłączyć mikser, wmieszać delikatnie ciastka łyżką. Przełożyć masę do pojemnika i szczelnie zamknąć. Wstawić do zamrażarki. Lody są gotowe po około 5 godzinach.
Przed podaniem wyjąc kilka minut wcześniej, żeby lepiej się nabierało.
Z podanej porcji wyszło mi ponad litr lodów.

drożdżowe języczki z marmoladą




Pyszne miękkie ciasteczka drożdżowe, które nie wymagają wyrastania. Z tej porcji wychodzi ich bardzo dużo. Byłam przerażona, bo lepiłam i lepiłam, było ich mnóstwo, bałam się, że nie zjemy. Ale były tak pyszne, że zabrałam je nad rzekę i zjedliśmy wszystkie w mgnieniu oka. 

Składniki:

  • 500 g mąki pszennej
  • 160 g masła
  • 4 łyżki cukru
  • 50 g drożdży
  • 2 żółtka
  • 1/2 szklanki śmietany gęstej 18%
  • 1 jajko
  • 200 g marmolady owocowej
  • 2 łyżki maku
Śmietanę podgrzać z cukrem, żółtkami i  rozkruszonymi drożdżami. Dodać do mąki i wymieszać. Masło rozpuścić, przestudzić, wlać do ciasta i wyrobić. Blat podsypać mąką, rozwałkować ciasto i wykrawać kółeczka literatką. Za pomocy szprycy wyciskać na ciast paski marmolady. Sklejać naprzeciwległe boki tworząc języczki. Smarować rozbełtanym jajkiem i oprószyć makiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około 01 minut. 

zapiekanka a'la bolognese (na chlebie tostowym)


Miałam robić spaghetti ale nie chciało mi się znowu to samo. I wymyśliłam, żeby zrobić zapiekankę z sosem takim jaki robię do makaronu. Jako bazy użyłam chleba tostowego a całość smakowała trochę jak lazania. Podałam jak wszystkie tego typu dania - z sosem czosnkowym. Pyszna była na ciepło ale na zimno też dało się zjeść. Polecam na obiad albo kolację. 

Składniki na dużą blaszkę:

  • ok 16 kromek chleba tostowego
  • 500 g mięsa mielonego
  • 2 puszki pomidorów krojonych
  • papryka czerwona
  • 2 marchewki
  • kawałek selera
  • korzeń pietruszki
  • 2 cebule
  • 200 g sera cheddar
  • 2 pomidory (użyłam żółte)
  • zioła prowansalskie
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • kilka łyżek mleka
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz
  • kilka łyżek oleju
Marchewki, pietruszkę i seler obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Cebulę posiekać. W rondlu rozgrzać olej. Wrzucić cebulę i podsmażyć. Dodać starte warzywa, trochę posolić, podlać połową szklanki wody  i dusić chwilę. Następnie dodać mięso, podsmażyć razem i wlać pomidory. Dusić wszystko razem około 15 minut; przyprawić ziołami, solą, pieprzem i czosnkiem. 
Blaszkę do pieczenia (może być taka jak do ciasta) wyścielić papierem. Z chleba odkroić skórki (można zostawić ale będą trochę twarde) i skropić kromki mlekiem. Ułożyć jedną warstwę w blaszce. Przykryć połową sosu. Ułożyć drugą warstwę chleba a na niej sos. Paprykę i pomidory pokroić w plasterki, ułożyć na wierzchu. Całość posypać serem i ziołami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec około pół godziny. 



sernik z masą kokosową


Ostatnio chęć na kokos i czekoladę nie daje mi spokoju. Do tego stopnia, że zachciało mi się nawet sernika z kokosem. Upiekłam więc sernik bez spodu a na wierzch wylałam gęstą masę kokosową i czekoladę. Smakowało trochę jak batoniki bounty. Wizualnie prawie nie widać, że to ciasto składa się z dwóch warstw, mają one też podobną konsystencję więc je się jak po prostu sernik.

*foremka 25*34 cm
Składniki:
na sernik:


  • 1 kg sera z wiaderka
  • 5 jajek
  • 100 g wiórek kokosowych
  • szklanka cukru
  • 2 opakowania budyniu waniliowego
  • 1/2 szklanki oleju
na masę kokosową:
  • 200 g drobnych wiórek kokosowych
  • 3 szklanki mleka
  • 4 łyżki cukru
  • 125 g masła
  • 60 g budyniu waniliowego (półtorej paczki)
dodatkowo:
  • 200 g mlecznej czekolady
  • 3 łyżki mleka
  • 3 łyżki wiórek kokosowych
Foremkę do pieczenia wyścielić wysoko papierem. Przygotować masę serową: białka i żółtka oddzielić. Białka ubić na sztywno. Żółtka utrzeć z cukrem na jasną puszystą masę. Nadal ucierając dodać ser, budynie, kokos i olej. Na końcu wmieszać pianę z białek. Przełożyć do blaszki i piec w 180*C około 50 minut. Wystudzić. 
Przygotować masę kokosową: kokos zalać dwiema szklankami mleka i gotować na małym ogniu kilka minut. W reszcie mleka rozrobić budyń i cukier, wlać do kokosu i ugotować. Dodać masło i powoli gotować cały czas mieszając aż się połączą. Gorącą masę wylać na sernik i odstawić do wystudzenia. 
Czekoladę połamać i zalać mlekiem , rozpuścić nad garnkiem z gorącą wodą. Polać ciasto a wierzch posypać kokosem. Wstawić do lodówki na minimum kilka godzin.