deser wiśniowo-serowy


Deser nie musi by skomplikowany, żeby był pyszny. Czasem wystarczy kilka prostych składników. Tak jak w tym przepisie. Kremowa, lekka jak chmurka warstwa serowa, chrupiące ciasteczka a wszystko to przełamane lekko kwaśnymi wiśniami. Przygotowanie tego deseru zajmie nie więcej niż 10 minut, dlatego polecam na wypadek niezapowiedzianych gości. 

Składniki na dwie porcje:
  • 6 ciasteczek Markizy Blacky (Cukry Nyskie)
  • 150 g serka kremowego naturalnego (lub mascarpone)
  • 200 ml śmietanki kremówki
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 łyżka cukru
  • szklanka wiśni
  • łyżeczka kisielu wiśniowego (proszek)
Ciasteczka posiekać. Dwie łyżki odłożyć, resztę przesypać na dno dwóch pucharków.  Wiśnie wydrylować. Przełożyć do rondelka, zasypać cukrem i na małym ogniu gotować chwilkę aż puszczą sok. Kisiel rozrobić w kilku łyżkach wody i wlać do wiśni. Zagotować. Powinien powstać gęsty sos. 
Zimną kremówkę ubić z cukrem a następnie wmiksować serek. Do pucharków przełożyć masę serową, na nią wiśnie a wierzch posypać odłożonymi wcześniej ciastkami.  Podawać najlepiej zaraz po przygotowaniu. 



jagody w syropie


Jagody w syropie uwielbiam od dziecka. Używam ich do deserów, lodów, budyniu, naleśników. Warto w sezonie zrobić kilka słoiczków, zwłaszcza, że wychodzi to dużo taniej niż w sklepie. A roboty przy tym tyle co nic. 

Składniki na 4 słoiczki:

  • 1,5 litra jagód
  • 8 łyżek cukru
Słoiczki oraz pokrywki wymyć i wyparzyć, dokładnie wysuszyć. Jagody wypłukać, odsączyć. Owoce przesypać do słoiczków (do pełna, później zmniejszą objętość) i zasypać cukrem, po dwie łyżki na słoik. Odstawić na pół godziny, żeby owoce puściły sok. Następnie zakręcić słoiki, włożyć do garnka wyścielonego ścierką i zalać wodą do 3/4 wysokości słoiczków. Pasteryzować na małym ogniu około 45 minut. Zdjąć z ognia i zostawić w wodzie aż wystygną.  

beza z kremem cytrynowym


Beza- absolutna królowa wypieków i zmora większości gospodyń domowych. Bo jak na królową przystało jest bardzo kapryśna i nie jest łatwo zrobić tak, żeby wyszła idealnie. A idealna beza jest z wierzchu chrupiąca a w środku mięciutka jak pianka. I ilu cukierników i ile piekarników tyle różnych sposobów i czasów pieczenia, bo bezę po prostu trzeba wyczuć. A jak już Wam się to uda, nie poprzestańcie na zwykłej bitej śmietanie ale zróbcie krem cytrynowy. Gra on z bezą tak doskonale, że lepiej się nie da. Genialne połączenie słodkiego z kwaśnym. Obłęd!

Składniki:
na bezę:

  • 5 białek
  • 250 g cukru
  • łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • łyżeczka octu lub soku z cytyryny
na krem:

  • 300 ml śmietanki kremówki
  • cytryna
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 40 g masła
  • 80 g cukru
  • łyżka cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny
dodatkowo:
  • świeże owoce
  • 3 łyżki sosu owocowego (jak do lodów)
Białka ubić na pianę. Kiedy będzie sztywna zacząć dosypywać cukier a na końcu dodać mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny. Masa musi być sztywna i się nie rozpływać. Podzielić na dwie części. Na papierze do pieczenia narysować dwa okręgi o średnicy około 23 cm. Wyłożyć na nie pianę i rozsmarować.  Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C i piec 5 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 130*C i suszyć około 1,5 godziny. Jeśli beza będzie się rumienić to należy zmniejszyć temperaturę o 20*C. Po upieczeniu wystudzić i jeden krążek delikatnie przełożyć na paterę.


Cytrynę sparzyć i wyszorować. Skórkę zetrzeć, sok wycisnąć. Jajko i żółtko rozmieszać. Wlać do rondelka, wsypać cukier i rozmieszać na małym ogniu. Dodać masło, skórkę i sok z cytryny. Mieszać cały czas aby nie powstały grudki aż masa się zetnie i będzie gładka jak budyń. Wystudzić. Kremówkę ubić z cukrem pudrem. Żelatynę rozmieszać w kilku łyżkach wrzątku. Do ubitej śmietany dodać krem cytrynowy i żelatynę. zmiksować. Podzielić na 2 części.

Blaty bezowe przełożyć kremem. Na wierzchu ułożyć owoce i polać sosem. 

Jak przygotować chleb w domowych warunkach?



Chleb pieczony w domu to nie tylko cudowny zapach, który na długo będzie roznosił się po całym mieszkaniu, ale także wyjątkowy smak, którego na próżno szukać w wypiekach, dostępnych w supermarketach. W dzisiejszym wpisie sprawdzamy i podpowiadamy jak zrobić chleb w domowych warunkach.

Chleb to symbol polskości. Niektórzy twierdzą, że w żadnym innym kraju na świecie nie ma tak dobrego chleba, jak w Polsce. Jest symbolem pomyślności, dostatku i pożywienia. W czasie świąt Bożego Narodzenia, w wielu domach wciąż zajmuje najważniejsze miejsce. Ma swoją tradycję. Prawdopodobnie, współczesne dzielenie się opłatkiem w Wigilię jest zmodyfikowane, bowiem niegdyś dzielono się pieczywem obrzędowym. Wigilijne dzielenie się chlebem z rodziną, sąsiadami i ze zwierzętami podkreślało jedność świata.

Domowe pieczenie chleba - dlaczego warto?

Domowy wyrób chleba jest przede wszystkim zdrowszy niż zakup gotowego bochenka w piekarni czy w sklepie. Mimo że wybór gotowych produktów jest ogromny to często, kiedy nie jest to chleb pakowany, nie mamy wiedzy i możliwości sprawdzenia, co znajduje się w jego składzie. Nietrudno także zauważyć, że koszt pieczonego chleba w domu jest kilkakrotnie niższy niż zakup gotowego produktu. Jednak cena świadomości, jaką mamy wiedząc co jemy, jest znacznie wyższa niż tych kilka zaoszczędzonych złotych. Dotyczy to każdego domowego wyrobu – nie tylko pieczywa. Sami decydujemy o tym, jakich składników i przypraw użyjemy, aby nasz chleb był smaczny, zdrowy i pozbawiony sztucznych konserwantów czy polepszaczy.
Chleb przygotowany samodzielnie w domu zachowuje świeżość znacznie dłużej niż gotowy produkt z piekarni. Jeśli zainwestujemy w dużą blaszkę i upieczemy większy bochenek to wystarczy na dłużej niż jeden czy dwa dni. Do tego nie warto zapominać o smaku i zapachu, który przez długi czas będzie unosił się w mieszkaniu, tworząc wyjątkową atmosferę.

Chleb żytni – jak go zrobić krok po kroku

Domowy chleb żytni zapewni nie tylko niesamowity zapach, ale także niepowtarzalny smak. Można go upiec z dodatkiem ziaren zbóż, uprażonych nasion słonecznika, czarnuszki, kminku czy siemienia lnianego.
Składniki:
90 dag mąki pszennej
30 dag mąki żytniej
16 łyżek mąki pszennej razowej
2 łyżki otrąb pszennych
ćwierć łyżeczki soli
łyżka oleju
woda

Sposób przygotowania:
Zaczynamy od zaczynu. Do przygotowania zaczynu potrzebujemy 8 łyżek pszennej mąki razowej oraz 6 łyżek wody. Oba składniki mieszamy, przykrywamy podziurkowanym papierem i odstawiamy na 4-5 dni w ciepłej miejsce. Dwa razy w ciągu doby należy wymieszać zaczyn. Gdy zrobi się lekko kwaśny i zaczną się w nim pojawiać pęcherzyki powietrza, dodaj kolejnych 8 łyżek mąki pszennej razowej i 5 łyżek wody, wymieszaj, przykryj papierem i trzymaj przez noc w cieple.
Gdy już zaczyn będzie gotowy, wymieszaj mąkę pszenną, żytnią i sól oraz wsyp wszystko do zaczynu. Wymieszaj i wyrabiaj, dodają po trochu 2 szklanki letniej wody. Gdy ciasto będzie gotowe, zawiń je w wilgotną ścierkę i trzymaj w cieple przez 2 godziny. Po upływie tego czasu ponownie wyrabiamy ciasto. Przekładamy je do wysmarowanej olejem i oprószonej otrębami foremki. Chleb można posypać otrębami i należy odstawić go na kolejne 4 godziny w ciepłe miejsce. Gdy ciasto urośnie, wstawiamy je do rozgrzanego do temperatury 220 stopni piekarnika. Po kwadransie zmniejsz temperaturę do 170 stopni i piecz przez godzinę.


arbuzowiec (sernik na zimno)


Takie dobre ciacho na letnie upały chyba dawno mi nie wyszło. Całą robotę robi tu arbuz ale musi być słodki i soczysty. Masę serową wzbogaciłam drobinkami czekolady a całość osadziłam na czarnych herbatnikach Petit Beurre Blacky. Mają nie tylko ciekawszy kolor ale są mocno kakaowe, przepyszne. A samo ciasto jest lekkie, orzeźwiające i nie jakoś strasznie kaloryczne więc można wsunąć od razu dokładkę:)

*foremka 24*24 cm
Składniki:

  • 1 kg serka z wiaderka
  • 5-6 łyżeczek żelatyny
  • 70 g mlecznej czekolady
  • 3 żółtka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 opakowania czerwonej galaretki
  • herbatnki Pettit Beurre Blacky od Cukry Nyskie
  • 500 g miąższu arbuza
Galaretki rozpuścić w 3 szklankach wrzątku, wystudzić. Żółtka wbić do metalowej miski, ustawić ją nad garnkiem z gotującą się wodą i ubijać na parze powoli dosypując cukier aż masa będzie jasna i gęsta. Zdjąć. Dodać ser i zmiksować. Czekoladę drobno posiekać, wmieszać do masy serowej. Na końcu wlać żelatynę rozpuszczoną w kilku łyżkach wrzątku. 
Blaszkę wyścielić wysoko papierem do pieczenia. Na dnie ułożyć herbatniki. Wylać na nie masę serową. Schłodzić ciasto przez pół godziny aż masa trochę stężeje. Na górze ułożyć kawałki arbuza i zalać galaretką. Wstawić do lodówki. 

tęczowy cytrynowy dinotort

               


Torcik ten zrobiłam dla moich córek na małe domowe przyjęcie z okazji Dnia Dziecka. 
Na co dzień nie używam barwników ale przy takiej okazji musiało być kolorowo. 
Dziewczyny były zachwycone, tort choć prosty był bardzo smaczny. Krem cytrynowy zrobił robotę:)

*Tortownica 18 cm
Składniki:
na biszkopty:

  • 6 jajek
  • 1 szklanka mąki
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
  • 1 szklanka cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 łyżki zimnej wody
  • 3 łyżki oleju
  • barwniki spożywcze 
na krem:
  • 300 ml śmietanki kremówki
  • cytryna
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 40 g masła
  • 80 g cukru
  • łyżka cukru pudru
  • 2 łyżeczki żelatyny
dodatkowo:
  • bita śmietana
  • liście mięty
  • ozdoby papierowe na piku (dinozaury)
  • sok z połowy cytryny


Przygotowanie kolorowych biszkoptów jest dość czasochłonne, dlatego najlepiej podzielić je na dwie tury. Ja tak zrobiłam, najpierw ubiłam ciasto z 3 jajek a później w wolnej chwili drugą część. 

Białka ubić na pianę. Dopiero wtedy zacząć dosypywać cukier, kiedy masa będzie gęsta wrzucić żółtka. Następnie dodać wodę i olej. Mąkę wymieszać z proszkiem i mąką ziemniaczaną, przesiać do masy jajecznej i delikatnie wymieszać. Ciasto zważyć, podzielić na 6 równych części (albo 3, jeżeli robimy na dwa razy), każdą przełożyć do osobnej miseczki i wymieszać z barwnikiem. Dno blaszki do pieczenia wyścielić papierem i nałożyć pierwszą część. Piec w 180*C około 20 minut. Tak samo upiec każde następne ciasto. 

Cytrynę sparzyć i wyszorować. Skórkę zetrzeć, sok wycisnąć. Jajko i żółtko rozmieszać. Wlać do rondelka, wsypać cukier i rozmieszać na małym ogniu. Dodać masło, skórkę i sok z cytryny. Mieszać cały czas aby nie powstały grudki aż masa się zetnie i będzie gładka jak budyń. Wystudzić. Kremówkę ubić z cukrem pudrem. Żelatynę rozmieszać w kilku łyżkach wrzątku. Do ubitej śmietany dodać krem cytrynowy i żelatynę. zmiksować. Podzielić na 5 części. Każdy blat ciasta nasączyć wodą wymieszaną z sokiem z cytryny. Przekładać je kremem i układać w kolejności jak kolory tęczy. Tort wyjdzie dość wysoki, dobrze jest wbić w niego dwa patyczki szaszłykowe, żeby trzymał się prosto. Boki i wierzch udekorować bitą śmietaną, liśćmi mięty i ozdobami na piku. Przechowywać w lodówce. 



                                        

chłodnik truskawkowy


Wyciskamy na maksa sezon truskawkowy, przecież trzeba nimi naładować baterie na cały rok.
Chłodnik truskawkowy to nic innego jak jogurt z truskawkami i makaronem. Ja lubię w tej kolejności a dzieciaki wolą więcej makaronu a mniej płynnego i wtedy to po prostu makaron z sosem truskawkowym.
Jakby tego nie nazwać to danie jest genialne. Tanie, banalnie proste, szybkie a palce lizać.
Chyba każdy z nas w dzieciństwie jadał. A jeśli znajdzie się ktoś, kto nie jadł to obowiązkowo ma spróbować. W końcu podwieczorek musi być:)

Składniki na 4 porcje:


  • 600 g mocno dojrzałych truskawek
  • 400 g greckiego jogurtu
  • 2 łyżki cukru pudru 
  • makaron muszelki
  • szczypta cynamonu
Makaron ugotować w osolonym wrzątku, odcedzić. Truskawki umyć, odszypułkować. Zasypać cukrem i blenderem rozdrobnić. Połowę musu truskawkowego wymieszać z jogurtem. Do miseczek nałożyć makaron, zalać jogurtem z truskawkami. Na wierzch wylać mus truskawkowy. Posypać szczyptą cynamonu. Podawać na zimno. 


blok chałwowy


Markizy chałowe zainspirowały mnie do zrobienia bloku chałwowego. To trochę przeze mnie przerobiony słynny w PRL-u blok czekoladowy. Wiedziałam, że będzie to dobre ale nie spodziewałam się, że zostanie nazwane "kulinarnym noblem". No może brat troszkę przesadził ale dobre było, to fakt. Jeśli lubicie chałwę i te bardziej słodkie desery to to coś dla Was:)

Składniki:

  • 200 g pełnego mleka w proszku
  • 125 g masła
  • 1/4 szklanki wody
  • 1/3 szklanki cukru
  • 1/2 opakowania markiz chałwowych (od Cukry Nyskie)
  • 100 g chałwy waniliowej
  • 100 g suszonej żurawiny
Małą keksówkę wyścielić folią spożywczą. Żurawinę sparzyć wrzątkiem. Chałwę i ciastka pokroić na mniejsze kawałki. Masło, wodę i cukier zagotować. Zdjąć z ognia. Przesiać przez sitko mleko w proszku i zmiksować. Od razu dodać ciastka, żurawinę i chałwę. Wymieszać łyżką i przełożyć do foremki. Kiedy wystygnie wstawić na kilka godzin do lodówki.