DNA żywienia- recenzja książki Catherine Shanahan
DNA żywienia
Catherine Shanahan
Wydawnictwo Galaktyka
Do tematu zdrowego żywienia zawsze podchodziłam z dystansem, nie brałam na poważnie tych wszystkich "zdrowych" sloganów. Do momentu aż w moje ręce trafiła książka "DNA żywienia".
Największym jej plusem poza treścią, jest to, że bardzo dobrze się ją czyta. Dlatego przebrnęłam szybko przez ponad 500 stron ciekawych, merytorycznych informacji.
W książce tej oczywiste z pozoru zagadnienia przeplatają się z ciekawostkami, których moim zdaniem powinni uczyć w szkole. Na pewno bylibyśmy zdrowsi, bo bardziej świadomi.
A wiodącym tematem jest powiązanie między ludzkim DNA a sposobem żywienia. To jak te dwa czynniki oddziałują na siebie i jaki żywienie ma wpływ na przyszłe pokolenia.
W książce autorka, po wielu latach badań i obserwacji udowadnia, że dla człowieka naturalne są cztery rodzaje pokarmów: kiszonki i kiełki, mięso z kością, podroby oraz świeża żywność.
Jaki wpływ na nasze zdrowie ma cukier, oleje roślinne czy pszenica?
Czy zmieniając swoją dietę możemy pozbyć się alergii, poprawić sprawność fizyczną i psychiczną, wyglądać młodo? Tak, tylko najpierw musimy mieć konkretną wiedzę. A taka zawiera się właśnie w tej grubej ale niezwykle mądrej książce.
Przyznam szczerze, że czytając niejednokrotnie byłam w szoku.
Nie zdajemy sobie sprawy jak przemysł żywieniowy i farmaceutyczny robi nas w balona.
A to co jest dodatkowym plusem książki to zawarte w niej przepisy, warte wykorzystania.
Tak jak pisałam powyżej mądra książka ale z gatunku tych, które trzeba czytać ze skupieniem, na spokojnie.
I chociaż podeszłam do niej sceptycznie, to jestem nią zachwycona. Dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia.
A książkę możecie kupić tutaj: klik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz