Ale mi wyszło ciacho!
Najlepsze jak dotąd (przynajmniej jak dla mnie). Inspirowałam się pralinkami "Toffifee" a więc połączeniem kajmaku, czekolady i orzechów, pod postacią mojego ulubionego masła orzechowego.
Wyszło dość słodkie ale nie "szczypie w zęby", za to tak smaczne, że sama zjadłabym całe. Jeśli lubicie takie połączenia to to ciasto musicie zrobić koniecznie!
*foremka 25*34
Składniki:
- 2 duże paczki krakersów
- 2 duże paczki herbatników maślanych
- puszka masy krówkowej o smaku orzechowym
- 5 łyżek solonego masła orzechowego z kawałkami orzechów
- 5 łyżek kremu typu Nutella
- 2 opakowania budyniu waniliowego
- 750 ml mleka + pół szklanki do nasączenia ciastek
- łyżka cukru
- 125 g masła
- 3 łyżki orzechów laskowych
- wiórki czekoladowe i pralinki Toffifee do dekoracji
Orzechy bardzo drobno posiekać. Blaszkę wyścielić wysoko papierem do pieczenia. Herbatniki moczyć w mleku i układać na dnie. Rozsmarować na nich połowę kajmaku, posypać orzechami i przykryć warstwą krakersów. Pół litra mleka zagotować, w pozostałej szklance mleka rozrobić proszek budyniowy i cukier. Wlać na gotujące się mleko i ugotować na gęsto, zmniejszyć ogień i dodać masło. Cały czas mieszając gotować aż masło i budyń się połączą. Przestudzić, żeby nie było zbyt gorące i wylać na krakersy, od razu przykryć warstwą herbatników. odstawić, żeby wystygło. Na herbatnikach rozsmarować masło orzechowe. Krakersy maczać w mleku i ułożyć jako kolejną warstwę. Rozsmarować na nich krem czekoladowy i przykryć herbatnikami moczonymi w mleku. Wierzch posmarować pozostałym kajmakiem i posypać wiórkami. Udekorować pralinkami. Wstawić do lodówki. Ciasto najlepiej kroi się dwa dni po zrobieniu. Najlepiej kroić gorącym nożem.