Niedawno kurier przyniósł mi bardzo aromatyczną paczkę, pełną herbatek marki TEEKANNE.
Ucieszyłam się, bo bardzo lubimy wszelkiego rodzaju herbaty, zwłaszcza jesienią kiedy wieczorami zaszywamy się pod kocem przy kominku, z filiżanką aromatycznego naparu. W zasadzie wszystkie smaki był dla mnie nowością, dlatego trochę potrwało zanim przetestowaliśmy wszystkie a było co testować bo w paczce znalazło się aż 10 rodzajów herbat owocowych. Częścią obdarowałam rodzinę i przyjaciół, żeby również mogli spróbować i podzielić się opinią- w końcu nic nie działa tak przekonywująco jak sprawdzenie na własnej skórze:)
To, co najbardziej spodobało mi się w tych herbatkach to fakt, że każda saszetka jest osobno zapakowana w torebkę i opisana. Dla mnie to ważne, bo wychodząc w góry zabieram zawsze termos z wrzątkiem i saszetki herbatek, żeby parzyć je na świeżo. A takie opakowane pojedyncze saszetki nie zwietrzeją szybko.
Najbardziej ucieszyła mnie "walizeczka" z 6 rodzajami herbat- do wyboru, do koloru. Znalazły się takie smaki:
- Fresh Orange- pomarańcza
- Super Fruits- wiśnia, żurawina, acerola
- Garden Selection- cytryna i bez
- Forest Fruits- owoce leśne
- Ginger&Lemon- imbir i cytryna
- Fruit Kiss- wiśnie i truskawki
Najbardziej smakiem zaskoczyła mnie zielona herbata z jaśminem. Spróbowałam jej jako ostatniej,
bo byłam przekonana, że nie będzie mi smakować. Jakoś tak ten aromat jaśminu mi nie pasował ale kiedy spróbowałam zmieniłam zdanie. Posmak jaśminu był bardzo delikatny i nie przytłaczał lekkości zielonej herbaty. Bardzo mi smakowała.
"Love"- herbatka z limitowanej edycji to połączenie smaku granatu i brzoskwiń. Wyraźna w smaku i bardzo, bardzo aromatyczna.
"Broncho tea"- herbatka ziołowa, która zapachem przypominała mi herbatkę dla niemowląt. Na
pewno pomoże w problemach żołądkowych ale nie tylko, pijąc ją regularnie na pewno będziemy piękni i młodzi. Zawiera to, co najlepszego w naturze: koper włoski, szałwię, lukrecję, miętę, jabłko, imbir, tymianek. Samo zdrowie.
Moim zdecydowanym faworytem jest herbatka pomarańczowa, osłodzona odrobiną miodu.
W sumie to nie mogę powiedzieć, żeby któraś mi nie smakowała. Na pewno niektóre z nich na stałe zagoszczą w mojej kuchni.
Uwielbiam herbatę :O)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich herbatki.
OdpowiedzUsuńLubię ich herbaty. Bardzo chciałabym spróbować tej "Love"; myślę, że by mi smakowała :)
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną jest chyba wanilia z maliną, mmm... :)