Takie ciasteczka w Austrii piecze się na Boże Narodzenie. Ale oczywiście smakują wspaniale przez cały rok. Można je przechowywać w zamkniętej puszce dość długo- nie tracą świeżości. Zaraz po upieczeniu są chrupiące a później rozpływają się w ustach. Są tak pyszne, że ręka sama po nie sięga.
Składniki:
- 100 g mielonych płatków migdałowych
- 250 g mąki
- 200 g masła
- 75 g cukru
- 1 jajko
- 3 opakowania cukru waniliowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
Miękkie masło utrzeć z cukrem i jajem na puch. Dodać pozostałe składniki i wymieszać. Palce zanurzać w mące i formować rogaliki. Układać na blaszce z piekarnika i piec w 180*C około kwadransa. Po upieczeniu jeszcze ciepłe ciasteczka posypać cukrem pudrem.
ciekawy przepis ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o takich,ale wyglądają kusząco i pewnie smak idealny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU nas na Śląsku Cieszyńskim te i wiele innych piecze się na święta,wesela itp.
OdpowiedzUsuńRobimy również z orzechami, nazywamy je "orzechowe rogaliczki", "waniljowe rogaliczki".
Zapachniało Świetami...
OdpowiedzUsuńNie znam austriackich tradycji w ogóle, ale te rogaliki wyglądają zachęcająco.
OdpowiedzUsuńWczoraj upiekłam identyczne z orzechami mielonymi.
OdpowiedzUsuń