flaczki babci Cylki (zabielane z kurczakiem)


W moim rodzinnym domu flaczki jada się na kwaśno- z octem i majerankiem, niezabielane, na rosole ale bez mięsa. Niedawno pokazywałam Wam flaczki po zamojsku (kilk), dziś przedstawiam trzeci sposób na tę potrawę- takie jakie jada się w domu mojej teściowej. Delikatne, z dużą ilością mięsa z kurczaka, ogórkami kiszonymi, zabielone słodką śmietanką. Wiem, że może to wydaje się dziwne, sama nie byłam z początku przekonana, ale są bardzo smaczne. Choć dla mnie bardziej smakują jak taka lekka zupa mięsna niż tradycyjne flaki ale bardzo je lubię.

Składniki:
  • 500 g flaków wołowych ciętych obgotowanych
  • 500 g fileta z kurczaka
  • 2 marchewki
  • pietruszka biała
  • kawałek selera
  • 3-4 ogórki kiszone
  • 2 cebule
  • szklanka wody z ogórków
  • szklanka słodkiej śmietanki 30% (najlepiej takiej z butelki)
  • 3 łyżki octu winnego, jabłkowego lub spirytusowego
  • majeranek
  • ziela angielskie
  • sól
  • pieprz
  • liście laurowe
  • czosnek
Mięso z kurczaka pokroić, flaki wypłukać. Warzywa obrać, zalać wodą, dodać ziele angielskie i liście laurowe. Wstawić na ogień, dodać flaki i mięso. Gotować do miękkości. Następnie dodać pokrojone w kostkę ogórki, wodę z ogórków i przyprawić, dodać czosnek. Na końcu wlać śmietankę, zagotować i zdjąć z ognia. Najlepiej smakują na drugi dzień, podane z chlebem lub z ziemniakami z wody. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz