Męczyła mnie ochota na sernik i męczyła, aż w końcu uległam i zabrałam się za niego. Efekt przeszedł moje oczekiwania, tak, że sama pochłonęłam większość.. Trudno, raz można sobie pozwolić. Uwielbiam serniki. Ten jest efektem moich kombinacji i zlepkiem kilku przepisów. W drugiej, jeszcze lepszej wersji, zalałam go galaretką. Był jeszcze lepszy, niestety nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Warto wypróbować.
ciasto:
1,5 szklanki mąki
1/2 kostki margaryny
1,5 łyżki cukru pudru
3 żółtka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
Wszystkie składniki zagnieść i wstawić do zamrażalnika na godzinę.
ser:
1 kg sera gładkomielonego
2 jajka
2 budynie śmietankowe
1 szklanka cukru
1/2 szklanki roztopionego masła
5 białek
bakalie (rodzynki, kandyzowane ananasy, skórki z cytrusów)
dodatkowo:
puszka brzoskwiń
2 galaretki brzoskwiniowe
Ser zmiksować z jajami, dodać cukier, budynie, masło i pianę ubitą z białek. Wymieszać z bakaliami.
Z ciasta odłożyć odrobinę, resztę zetrzeć na grubych oczkach na blaszkę wyłożoną papierem. Wylać ser, na wierzchu ułożyć pokrojone w grubą kostkę brzoskwinie. Zetrzeć resztę ciasta. Piec powoli w 200*C przez około godzinę. Po wystudzeniu zalać galaretką.
wyglada znakomicie, musze koniecznie sprobowac.
OdpowiedzUsuń