Paszteciki serwuję bardzo często, przeważnie jako dodatek do czystego pikantnego barszczyku lub samodzielnie z sosem czosnkowym. Przeważnie robię je z pieczarkami lub szpinakiem. Tym razem jakoś tak mnie natchnęło, żeby zrobić inaczej i do środka dałam kaszankę podsmażoną z cebulą i kiszoną kapustą. Mój mąż stwierdził, że było to danie niecodzienne, ale bardzo smaczne. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale na zimno jako zamiennik kanapki też są dobre.
Składniki:
na ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 30 g drożdży
- 3 łyżki masła
- 2 jajka
- 1 szklanka ciepłego mleka
- łyżeczka cukru
- płaska łyżeczka soli
na nadzienie:
- 3 kaszanki
- 200 g kiszonej kapusty
- 2 cebule
- pieprz
- olej
dodatkowo:
- 1 jajko
- kminek
- czarnuszka
W tym czasie przygotować farsz: na rozgrzany olej wrzucić cebulę pokrojoną w piórka. Kiedy się zeszkli dodać rozdrobnioną kaszankę i podsmażyć. Na końcu dodać odciśniętą kapustę i doprawić pieprzem. Gotowy farsz przestudzić.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować i pokroić na prostokąty. Na każdy nałożyć po trochę farszu, złożyć na połowę i skleić brzegi. Jajko rozbełtać i za pomocą pędzelka posmarować ciasto i posypać z wierzchu kminkiem i czarnuszką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C i piec około 15 minut.
Z wyglądu są bardzo kuszące, ale ich wnętrze trochę zaskakujące. Ale cóż ja bardzo lubię kaszankę, a szczególnie w połączeniu z kapustą:)
OdpowiedzUsuńJa paszteciki robiłam dotychczas raczej z tradycyjnymi nadzieniami, z kaszanką jeszcze nie spotkałam się
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis.
OdpowiedzUsuń