tort bakaliowy z konfiturą figową





Torcik ten zrobiłam na Dzień Matki. Chciałam, żeby był oryginalny, dlatego całkowicie improwizowałam. Biszkopt orzechowy przełożyłam konfiturą z fig i bitą śmietaną z bakaliami moczonymi w rumie. A z zewnątrz obłożyłam dekoracją z czekolady na folii bąbelkowej i świeżymi kwiatami. Tort był tak smaczny, że zjedliśmy od razu. Na przyjęcia dla dorosłych będzie jak znalazł, zwłaszcza, jeśli lubicie wypieki z procentem. 

*tortownica 24 cm
Składniki:
na biszkopt:

  • 6 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
  • 1/2 szklanki startych na drobnej tarce orzechów włoskich (nie zmielonych!)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki zimnej wody
  • 3 łyżki oleju
na przełożenie:
  • 2 łyżki rodzynek
  • garść suszonych śliwek
  • 1/3 szklanki rumu
  • 2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
  • słoiczek konfitury z fig
  • 400 ml śmietanki kremówki
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 opakowanie śmietan-fixu
na dekorację:
  • 300 g czekolady deserowej
  • 3 łyżki mleka
  • truskawki 
  • świeże kwiatki (np. bez)
Śliwki posiekać, wymieszać z rodzynkami i zalać rumem. Można to zrobić kilka dni przed pieczeniem tortu. 

Przygotować biszkopt: białka ubić na pianę. Kiedy będzie sztywna, nadal ubijając dosypywać po trochę cukru. Następnie dodawać po żółtku, później wlać wodę i olej. Mąki przesiać, wymieszać z orzechami i proszkiem do pieczenia. Dodać do ubitych jajek i delikatnie wymieszać. Wyłożyć do tortownicy wyścielonej na dnie papierem i piec około 40 minut w 180*C. Po wystudzeniu przekroić na trzy blaty. 

Śmietankę ubić na sztywno z fixem i cukrem pudrem. Dodać rodzynki z rumu i orzechy, wymieszać. Blaty biszkopta smarować konfiturą i przekładać śmietaną. 

Z folii bąbelkowej wyciąć kawałek o wysokości tortu  i długości równej jego obwodowi. Czekoladę połamać do miski, wlać mleko i umieścić nad garnkiem z gorącą wodą. Mieszając rozpuścić. Od razu wylać na folię od strony bąbelków i rozsmarować. Przykleić wokół tortu i wstawić do lodówki. Kiedy czekolada całkowicie zastygnie delikatnie zdjąć folię. Na wierzchu tortu ułożyć połówki truskawek i kwiatki. 



6 komentarzy:

  1. Wygląda apetycznie... :)
    Zjadłabym kawałeczek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ten torcik. Chętnie skorzystam z Twojego przepisu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu na zdjęciu z odkrojonym kawałkiem nie ma siateczki z czekolady? Nie trzyma się i odpada przy krojeniu? Czy to tylko element dekoracji i jej nie zjadamy??

    OdpowiedzUsuń
  4. Zjadamy ale przy krojeniu sie pokruszyla i nie ladnie wygladala na zdjeciu, dlatego ją zdjęłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda niesamowicie efektownie :)

    OdpowiedzUsuń