Kolejny raz nie zawiodłam się używając przepisu Siostry Anastazji. Upiekłam w życiu kilkadziesiąt rodzajów ciastek ale tak dobrych jak te, jeszcze nie jadłam. Wszystkie poprzednie biją na głowę. Są tak kruche i delikatne, że dosłownie rozpływają się w ustach. Pierwszy raz piekłam ciasteczka z dodatkiem octu i przypuszczam, że to jego dodatek sprawia, że są takie kruchutkie. Poczęstowałam nimi kilka osób i już mam na nie zamówienie na święta. Bardzo polecam, na pewno się nie zawiedziecie.
Składniki na około 60 podwójnych ciasteczek:
- 500 g mąki
- 250 g masła
- 125 g cukru pudru (nie cukru!)
- 3 żółtka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki octu (może być spirytusowy )
- twarda marmolada
- 3-4 łyżki kokosu
- 1 białko
Mąkę przesiać i posiekać z masłem. Żółtka wymieszać z cukrem pudrem z pomocą rózgi. Dodać do mąki, dodać cukier puder (jeśli ma grudki to też przesiać). Ocet wymieszać z proszkiem do pieczenia i wlać do reszty składników. Wszystko razem wymieszać i zarobić kruche ciasto. Rozwałkować je cienko na stolnicy podsypanej mąką (wałek też należy posypywać mąką, ciasto jest dość kruche i może się targać). Wycinać ciastka okrągłą foremką i przekładać na blaszkę wyłożoną papierem. W połowie ciastek wyciąć dziurkę. Ciastka z dziurką posmarować rozbełtanym białkiem i posypać kokosem. Piec w 200*C na złoto, czyli około 10 minut. Po wystudzeniu ciasteczka bez kokosu smarować marmoladą i sklejać z ciasteczkami z kokosem.
Ja ciasteczka wycinałam foremką do babeczek, żeby miały ładny kształt.
* ciastka zrobiłam z połowy porcji i taką ilość składników podaję, w oryginale były proporcje na kilogram mąki
źródło przepisu: Wielka Księga Ciast Siostry Anastazji, strona 365 "ciastka z kokosem i dżemem"
Śliczne te słoneczka:)
OdpowiedzUsuńdziękuje!
UsuńDzięki kokosowej posypce wyglądają oryginalnie i bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńi dzięki niemu są bardzo smaczne, kokos jest fajnie chrupiące
UsuńUwielbiam wszelkie ciasteczka, zapisuję do ulubionych, na pewno przepis wypróbuję :))
UsuńMadziu pyszne ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie i na pewno upiekę
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam przepisy siostry Anastazji. Te ciasteczka wyglądają super!
OdpowiedzUsuńja też lubię jej przepisy i często z nich korzystam!
UsuńCiasteczka ładniejsze niz sklepowe!! Super!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo!
UsuńA te wyciete z dziurka to calym rozbeltanym jajkiem smarowac....czy tylko bialkiem?
OdpowiedzUsuńbiałkiem, pomyliłam się i już poprawiłam, dziękuję za czujność!
UsuńMyślę, że to nie ma znaczenia czy całym jajkiem czy samym białkiem. Efekt jest bardzo podobny. Może nawet smarowane całym rozbełtanym jajkiem są ładniejsze. Mają ładniejszy kolor i bardziej się błyszczą.
UsuńSą prześliczne :) Tak zachęcasz, że chyba też upiekę :)
OdpowiedzUsuńdługo zachowują świeżość? jak przechowywac by po kilku dniach były tak samo pyszne jak po upieczeniu, a moze nawet lepsze?! :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej w puszce. Po upieczeniu sa chrupiące a potem kruchutkie i miękkie.
UsuńKlementynko właśnie upiekłam ciasteczka i są wspaniałe ale jakoś mało wyrosły, może za cienko rozwałkowałam ? napisz na jakiej grubości ma być ciasto przed wykrawaniem ciasteczek .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja też wałkowałam cienko, tak może na 3mm
UsuńDlaczego ocet sie daje?
OdpowiedzUsuńwitam myśli Pani że nadają się do stempelków, bardzo rosną w trakcie pieczenia?
OdpowiedzUsuń