Pina coalda, jak nietrudno się domyślić, to ciasto w egzotycznym klimacie. Krem budyniowy z ananasem i kokosowa beza, to bardzo smaczne połączenie. Robiłam je już kilka razy, bo przepis jest niezawodny. Tym razem upiekłam je na imprezę urodzinową męża, ale wcześniej wystapiło również w formie tortu na chrzciny mojej kuzynki Marysi.
Przy okazji chciałabym podziękować Myszce za nominację do Liebster Blog, ale z reguły nie biorę udziału w tego typu przedsięwzięciach, dlatego tu mój udział się kończy. Jednocześnie jest mi bardzo miło, że zostałam wyróżniona.
A teraz czas na ciasto.
Składniki:
na biszkopt: (blaszka 24*35 cm)
- 4 jajka
- 3/4 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
na krem:
- puszka ananasa w syropie (owoc i sok)
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 2 łyżki cukru
- 125 g masła
na płytę kokosową:
- 4 białka
- szczypta soli
- 1 szklanka cukru pudru
- 150 g kokosu
A tak wyglądał tort:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz