Ostatnio kompletnie nie mam natchnienia, co zresztą widzicie po ciastach. Zajęta tysiącem innych rzeczy nie mam czasu na czytanie blogów, a gazety z przepisami, które kupuję odkładam na później. Od jakiegoś czasu żaden przepis nie chodzi mi po głowie, dlatego zaczynam piec sama nie wiedząc co. Na przykład to ciasto. Miałam ochotę na karpatkę ale jej klasyczna wersja wydała mi się zbyt banalna. Dodałam więc owoce, galaretki i wyszło całkiem ciekawe ciacho. Taka karpatka na bogato.
*forma 25*34 cm
Składniki:
na ciasto:
- 125 g margarny
- 1 szklanka mąki
- 4 jajka
- 1 szklanka wody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
na krem:
- 3 szklanki mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 4 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
- 1 kostka masła
na piankę:
- 2 galaretki truskawkowe
- 1 opakowanie śnieżki
- 1/2 szklanki mleka
- 3 banany
na wierzch:
- 500 g truskawek
- 1 puszka ananasa w kawałkach
- 2 galaretki arbuzowe
Przygotowanie ciasta:
Wodę z margaryną zagotować, zdjąć z ognia, wsypać mąkę i wstawić na ogień. Mieszać (najlepiej drewnianą pałka do ucierania) aż masa stanie się gęsta i jednolita i zacznie odchodzić od rondelka. Wystudzić. Wbić jajka. wsypać sól i proszek do pieczenia. Zmiksować dokładnie. Częścią ciasta napełnić szprycę z grubą końcówką i wycisnąć na papier do pieczenia 5 pasków ciasta o długości blaszki. Resztę ciasta rozsmarowac w foremce i piec wszystko około godzinę w 170*C.
Krem: mąki, cukier i szklankę mleka wymieszać, resztę mleka zagotować i ugotowac budyń. Wystudzić i zmiksować z miękkim masłem.
Pianka: Galaretki rozpuścić w szklance wody. Śnieżkę ubić z mlekiem i połączyć z zimną ale płynną galaretką. Odstawić. Na blacie ciasta rozsmarować krem. Na wierzchu ułożyć wzdłuż paski ciasta. Pomiędzy poukładać plasterki banana. Zalać tężejącą pianką. Kiedy zastygnie ułożyć ananasy i truskawki i zalać tężejącą galaretą arbuzową rozpuszczoną wcześniej w 2 szklankach wody.
Pianka: Galaretki rozpuścić w szklance wody. Śnieżkę ubić z mlekiem i połączyć z zimną ale płynną galaretką. Odstawić. Na blacie ciasta rozsmarować krem. Na wierzchu ułożyć wzdłuż paski ciasta. Pomiędzy poukładać plasterki banana. Zalać tężejącą pianką. Kiedy zastygnie ułożyć ananasy i truskawki i zalać tężejącą galaretą arbuzową rozpuszczoną wcześniej w 2 szklankach wody.
I wyszło wspaniale, ciasto wygląda niebiańsko, a połączenie karpatki z pianką i owocami, to musi być niebo w gębie :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, takiej urozmaiconej karpatki nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńNo no. Wyglada przepysznie! Dobry przepis :)
OdpowiedzUsuńpysznie tu u Ciebie, kolorowo i pomysłowo :)
OdpowiedzUsuńKarpatka wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie robienia😊
OdpowiedzUsuńI jak?
Usuń