Będąc ostatnio u Babci odpisałam od niej kilka przepisów ze starych pożółkłych kartek. Znalazłam tam między innymi taki przepis na szarlotkę. Ciekawa byłam jaki wyjdzie spód, bo kilka razy nie byłam zadowolona z ciasta do szarlotki. Ten był idealny, właśnie taki jak lubię: kruchy ale nie twardy. Dodatkowo smak wzbogaciłam bananami, które nadały zupełnie nowego charakteru.
*foremka 25*34 cm lub mniejsza
Składniki:
na ciasto:
- 400 g mąki
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g masła
- 1 łyżka smalcu
- 3 żółtka
- 2-3 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
na nadzienie:
- 1,5 kg jabłek
- 3 banany
- łyżka cukru
- opakowanie galaretki cytrynowej
- szczypta cynamonu
- garść rodzynek
Jabłka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Zasypać cukrem, dodać rodzynki i poddusić. Zdjąć z ognia, wsypać galaretkę i rozmieszać. Na końcu dodać banany pokrojone w plasterki. Składniki ciasta posiekać i zagnieść. Ćwiartkę ciasta owinąć folią i wstawić do zamrażalnika a resztę rozwałkować na dnie blaszki. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C i piec około 15 minut. Na podpieczony spód wyłożyć jabłka a na wierzch zetrzeć odłożone ciasto. Wstawić ponownie do piekarnika i piec jeszcze około 20 minut. Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Pyszotka!
OdpowiedzUsuńCzy można pominąć smalec? Albo zastąpić go czymś innym?
OdpowiedzUsuńMożna zastąpić masłem ale smalec powoduje że ciasto jest kruche i delikatne wiec nie radzilabym go pomijać
UsuńCzy do ciasta rzeczywiscie tylko jedna łyżka cukru?
OdpowiedzUsuńTak jedna. Nadzienie jest wystarczająco słodkie.
UsuńBardzo ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis naszych babć one wiedziały co dobre👍😊
OdpowiedzUsuń