To już ostatni dzwonek, żeby upiec ciasto ze świeżymi jagodami. Już wkrótce zostaną one zastąpione śliwkami i jabłkami. U mnie co najmniej raz w sezonie musi być drożdżowe z borówkami. W tym roku było kiepsko z tymi owocami ale udało się trochę zdobyć i upiekłam ciasto a dwie małe porcje zamroziłam. Taki placek z kruszonką to wypiek dla nas raczej powszedni, na podwieczorek w środku tygodnia albo na piknik. Obowiązkowo ze szklanką zimnego mleka.
*proporcje na dużą blaszkę z piekarnika
Składniki:
na ciasto:
- 50 g drożdży
- 500 g mąki
- 1/2 szklanki oleju
- 4 żółtka
- 1 szklanka mleka
- 3/4 szklanki cukru
- szczypta soli
dodatkowo:
- 2 szklanki jagód
- 2 łyżki masła
- 3-4 łyżki mąki
- 2 łyżki cukru
- żółtko
Drożdże rozrobić z ciepłym mlekiem, łyżką mąki i łyżką cukru. Odstawić na chwilę, żeby ruszyły. Następnie rozczyn wlać do pozostałej mąki, dodać resztę cukru, sól i żółtka. Zacząć wyrabiać. Po chwili dolać olej i wyrabiać aż ciasto przestanie się kleić. Misę z ciastem przykryć ściereczką i odstawić na godzinę do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ułożyć borówki.
Masło, mąkę, cukier i żółtko rozrobić palcami (nie zagniatać!) aby powstała kruszonka. Posypać górę ciasta. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200*C i piec około 30 minut.
Wygląda przepysznie :)) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDoprawdy mega przepis! Uwielbiam takiego rodzaju ciasta, pychota :P
OdpowiedzUsuńAkurat czas na jagody, więc do dzieła :)
OdpowiedzUsuń