Co jak co ale na Boże Narodzenie ciasteczka upiec trzeba i basta. W tym roku czas miałam trochę ograniczony, dlatego zrobiłam ciasto z jednego przepisu podstawowego a później przerobiłam na kilka rodzajów. Do jednej części dodałam cynamon i przełożyłam domową galaretką z czerwonej porzeczki (przepis klik), do drugiej dodałam mak i przełożyłam marmoladą, trzecią część przełożyłam marmoladą i polałam lukrem z likierem pomarańczowym a ostatnią część umoczyłam w polewie i kokosie. Ciasteczka na drugi dzień po upieczeniu były tak delikatne, że rozpływały się w ustach. Ciasto trochę źle mi się wałkowało (ciut się rwało) ale za to po upieczeniu było wspaniałe. Jeśli jeszcze zastanawiacie się czy nie upiec ciasteczek to namawiam:)
Podaję przepis na ciasto podstawowe, z dodatkami możecie kombinować dowolnie.
Składniki:
- 500 g mąki + do podyspania
- 250 g masła
- 50 g smalcu
- 1 jajko
- 2 żółtka
- 100 g cukru pudru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Żółtka i jajko utrzeć z cukrem pudrem. Dodać pozostałe składniki, zmiksować a następnie przełożyć na stolnicę i zagnieść na gładkie ciasto ( w tym momencie można dodać kakao, mak lub inne dodatki smakowe). Rozwałkować na grubość około 3 mm i foremkami wycinać ciastka. Układać na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia i piec w 180*C około 5 minut.
Te gwiazdki są urocze.
OdpowiedzUsuńWoow ale pięknie wyglądają. Te jedne jak połówki awokado :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :D
OdpowiedzUsuń