Mój mąż ubóstwia wiejskie kieszonki (klik), ja zresztą też je lubię ale niestety do ekspresowych dań to one nie należą. Smażenie naleśników, smażenie farszu, zawijanie, panierowanie i jeszcze raz smażenie...czasem na samą myśl mi się odniechciewa.... Dlatego, kiedy gdzieś w internecie mignął mi przepis na placuszki z kapusty,od razu pomyślałam, żeby zrobić szybszą wersję kieszonek. Pomysł doskonały. Placuszki bardzo smaczne, mimo niewielkiego nakładu pracy.
Składniki na ok 12 sztuk:
- 400 g kapusty kiszonej
- 200 g pieczarek
- 200 g wędzonego boczku
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 2 jajka
- 3/4 szklanki mąki
- szczypiorek
- 1 szklanka mleka
- sól, pieprz
- olej
Boczek pokroić w kostkę i wrzucić na rozgrzaną patelnię. Po kilku minutach dodać posiekaną cebulę i zrumienić. Pieczarki pokroić w plasterki i wrzucić na patelnię. Doprawić wszystko czosnkiem, solą i pieprzem. Na końcu dodać kapustę. Smażyć kilka minut a następnie wystudzić. Mąkę, mleko i jajka wymieszać rózgą na gładką masę. Jeśli będzie zbyt geste dolać mleka. Dodać farsz kapuściany i wymieszać. Na rozgrzany tłuszcz kłaść po łyżce ciasta i smażyć z obu stron na złoto. Podawać z ketchupem lub sosem czosnkowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz