U mnie tradycją stało się już to, że opiekam rodzinę w babeczki do koszyczka. Robię je najczęściej z mojego niezawodnego przepisu na ciasto na oranżadzie. Lubię z niego korzystać, bo jest łatwe,bez ucierania (za którym nie przepadam) a babeczki są długo świeże. Zawsze foliuję je w ozdobny celofan więc spokojnie mogę upiec już w środę lub czwartek.
Składniki na jedną średnią i trzy małe babeczki (można też upiec jedną większą)
na ciasto:
- 3 jajka
- 1,5 szklanki mąki
- 1/2 szklanki oranżady cytrynowej
- 1/4 szklanki oleju
- 1 szklanka cukru
- łyżeczka proszku do pieczenia
- skórka otarta z cytryny
na dekorację:
- 5 łyżek cukru pudru
- 2 łyżki wrzątku
- odrobina różowego barwnika lub soku malinowego
- cukrowa posypka
dodatkowo:
- masło i mąka do foremek
Białka oddzielić od żółtek i wbić do metalowej miski. Ubić na sztywno a następnie nadal ubijając dodawać po trochę cukru, później po żółtku. Mąkę wymieszać z proszkiem, przesiać do masy jajecznej, wlać olej i oranżadę, wymieszać dokładnie ale delikatnie. Foremki wysmarować masłem i wysypać mąką. Przełożyć ciasto (do 3/4 wysokości, bo urośnie) i piec w 180*C do suchego patyczka.
Po upieczeniu odczekać kilka minut i wyjąc babeczki na kratkę.
Cukier puder wymieszać z wrzątkiem i barwnikiem. Lukier musi być dość gęsty, rzadki spłynie razem z posypką.
Wystudzone babeczki polać lukrem i posypać posypką.
Wypróbowałam na święta, przepis naprawdę świetny! Zamiast 3 kurzych dałam 1 kacze jajo, babka super! Wyszła jedna średnia i dwie małe do święconki, a smak wyśmienity. Polecam przepis pani Magdy.
OdpowiedzUsuń