Ten sos to absolutny HIT wszystkich imprez. Zawsze zabieram go ze sobą, zwłaszcza na przyjęcia w plenerze bo choć to azjatycki sos to jest świetnym dodatkiem do kiełbasy z grilla a nawet chipsów czy frytek. U nas w domu nie może go zabraknąć, dlatego zawsze w lodówce mam słoiczek.
Uwaga: sos jest dość ostry a jego smak można modyfikować ilością papryczek. Często zdarza się tak, że kiedy kupuję papryczki to nie wszystkie są ostre (po przekrojeniu trzeba po prostu spróbować) i daję pół na pół z ostrymi. Smak wyraźny jest dopiero po wystudzeniu, także nie sugerujcie się ostrością i konsystencją tuż po ugotowaniu. Po nocy spędzonej w lodówce sos odrobinę zgęstnieje i nabierze mocy.
Składniki:
- 4-5 średnich papryczek chilli
- 4 duże ząbki czosnku
- 360 ml wody
- 200 g cukru
- 120 ml octu 10%
- łyżeczka soli
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej + 2 łyżki wody
Papryczki umyć, odciąć zielone części i pokroić na mniejsze kawałki (jeśli chcemy żeby sos nie był zbyt ostry to można usunąć pestki). Czosnek obrać, dodać do papryczek, zalać wodą i blenderem zmiksować. Przelać do garnka, wsypać cukier i sól, gotować 2-3 minuty. Następnie wlać ocet. Mąkę ziemniaczaną rozrobić wodą i powoli wlewać mieszając na gotujący się sos ( najlepiej nie wlewać całej naraz, żeby sos nie był zbyt gęsty jak budyń. Powinien mieć konsystencję ketchupu, po wystudzeniu jeszcze odrobinę zgęstnieje). Zagotować i zdjąć z ognia. Przelać do wyparzonych słoiczków, po wystudzeniu przechowywać w lodówce.
Świetny przepis!!! Zawsze u Ciebie mogę znaleźć coś ciekawego. Na pewno niebawem go wypróbuję i spakuję do plecaka. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten smak:) nawet nie przyszło mi do głowy że można wykonać samemu a teraz dzieki Tobie wiem że jest taka możliwość. Dziękuję 🌝😊 Pozdrawiam cieplo Renia Kozłowska
OdpowiedzUsuń