Jak tylko w ogródku pojawiły się maliny, wykorzystałam je do babeczek, które u nas ostatnio są bardzo "chodliwe". Tym razem nie jako dodatek do ciasta ale jako składnik kremu serowego. Prosty, podstawowy przepis na babeczki można modyfikować na wiele sposobów, na pewno pojawi się tu mnóstwo nowych wariantów babeczkowych, bo te zniknęły w mgnieniu oka.
*na 12 sztuk
Składniki:
- 250 g mąki
- 140 g cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 ml kefiru
- 100 g roztopionego masła
- 2 jajka
na krem:
- 300 g gęstego serka owocowego (użyłam Almette)
- szklanka malin
- łyżeczka cukru
dodatkowo:
- szklanka posłodzonej herbaty malinowej (wystudzonej)
Przesianą mąkę, cukier i proszek do pieczenia wymieszać. W osobnej misce wymieszać jajka, kefir i masło. Zawartość obu misek połączyć rózgą krótko do połączenia składników. Foremkę do muffinek wyłożyć papilotkami i napełnić ciastem. Piec w 180*C około 25-30 minut. Po wystudzeniu nasączyć herbatą.
Z kremem malinowym wyglądają niezwykle kusząco :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :) a czy na przykład można zrobić w ten sam sposób wersje z borówkami? Mam teraz dużo i wydaje mi się, że też mogłyby być dobre
OdpowiedzUsuńJasne, jak najbardziej. Borówki z kremem miksujemy świeże, nie trzeba ich dusić z cukrem.
UsuńWłaśnie robię, bo mój synek cały tydzień już za mną chodzi, żeby mu babeczki zrobić:-)Aldona
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię, bo mój synek cały tydzień już za mną chodzi, żeby mu babeczki zrobić:-)Aldona
OdpowiedzUsuń