Sezon porzeczkowy w pełni :) Jeśli krzaczki w Waszych ogródkach tak jak u mnie uginają się od owoców, koniecznie je wykorzystajcie! Polecam galaretkę o wyraźnym, kwaskowatym smaku, która będzie świetnie komponować się nie tylko z mięsem czy serami ale także w ciastach i deserach. Taką galaretkę robi się dosłownie kwadrans, więc tym bardziej warto zaopatrzyć spiżarkę w kilka słoiczków.
Składniki na 6 średnich słoiczków:
- 2,5 kg czerwonej porzeczki
- 3 cytryny
- 900 g cukru
- 2 opakowania żelfixu
Porzeczki opłukać. Wrzucić do rondla, zasypać cukrem, zalać sokiem wyciśniętym z cytryn i doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu przez kilka minut aż owoce się rozpadną. Przełożyć na sito i przetrzeć. Następnie ten mus owocowy przełożyć z powrotem do rondla, zagotować, wsypać żelfix i mieszając gotować około 2 minut. Gorący mus przełożyć do wyparzonych suchych słoiczków, od razu zakręcić i odwrócić do góry dnem na pół godziny.
Wygląda bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam galaretkę z porzeczek - fantastyczny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za „surową” czerwoną porzeczką, ale z uwagi na duże zasoby w ogródku, czuję się zmuszona zrobić choć mały zapas przetworów : ) O dziwo kwaskowe dżemy i konfitury porzeczkowe przypadły mi do gustu, więc chętnie zrobię eksperyment z galaretką. Przygotowanie jest mega proste, więc żal nie skorzystać z przepisu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń